Tagliatelle (tagliolini, reg. taglierini – z wł. tagliare – ciąć)
to klasyczny włoski makaron z rejonu Emilia-Romagna w kształcie długich, płaskich wstążek.
(info z wikipedii)
to klasyczny włoski makaron z rejonu Emilia-Romagna w kształcie długich, płaskich wstążek.
(info z wikipedii)
Jestem makaroniarą.
Tego ukryć się nie da - mogę zajadać nawet sam ugotowany makaron.
Ale jako, że nie mieszkam sama, przygotowuję coś bardziej wymagającego - choć nie bardziej czasochłonnego - wszystko odbywa się podczas gotowania wstążek.
To obiad lub kolacja na ostatnią chwilę - może się przydać, gdy odwiedzą nas niespodziewani goście :)
Tagliatelle z szynką szwarcwaldzką w sosie śmietanowym
Składniki (na dwie porcje i małą dokładkę):
250 g makaronu tagliatelle (ważony przed ugotowaniem)
6 plastrów szybki szwarcwaldzkiej (lub innej, surowej, wędzonej szynki)
3 ząbki czosnku
mała papryczka chilli (albo mielona ostra papryka, można pominąć, gdy podajemy również dzieciom)
200 ml śmietanki 30%
łyżka startego parmezanu (+ do dekoracji)
pieprz do smaku
łyżeczka oliwy
dodatkowo - można położyć makaron na rukoli - fajnie dodaje ostrości
Wykonanie:
Zagotowujemy dobrze posoloną wodę na makaron, gdy będzie wrząca, wrzucamy tagliatelle i gotujemy wg. przepisu na opakowaniu al dente.
W tym czasie kroimy szynkę na cienkie paski i wrzucamy na patelnie, przeciskamy czosnek przez praskę, kroimy drobno papryczkę.
Gdy szynka się ładnie zrumieni wrzucamy papryczkę chilli i czosnek.
Smażymy całość do delikatnego zezłocenia czosnku.
Wlewamy śmietankę i wrzucamy starty ser, doprawiamy pieprzem. Nie wrzucamy soli - szynka jest wystarczająco słona.
Dusimy do zgęstnienia sosu.
Ugotowany makaron mieszamy z sosem śmietanowym i podajemy w miseczkach. Całość posypujemy startym parmezanem.
SMACZNEGO!
I jak zwykle namawiam do wypróbowania!
Jeśli nie macie szynki szwarcwaldzkiej - użyjcie jakiejś innej, doprawcie wtedy solą i pieprzem - niech mój przepis będzie dla Was inspiracją! :)
Życzę smacznego!
K.
Pycha :-) polecam dodać jeszcze garść orzechów włoskich i natkę pietruszki :-)
OdpowiedzUsuńNatki pietruszki nie toleruję :) ale wierzę mocno, że dodaje 'tego czegoś' :)
Usuńorzechy - super :) pomyślałam też o prażonym słoneczniku :)