Wiecie co?
Czasami wydaje mi się, że każdy dzień jest taki sam i ciągnie się w nieskończoność.
Ale nie.
Czas pędzi.
I mój Syn skończył dzisiaj 6 miesięcy!
Niesamowite jest to, że wciąż mi się wydaje, że dopiero co byłam w ciąży i całkiem wczoraj rodziłam tego Małego Bąbla.
A tu proszę! PYK!
Minęło pół roku!
Nasz Mały Wielki Człowiek w liczbach:
waga: 7165 g
wzrost: 68 cm
stopa: 11 cm
zęby: 0
ilość radości i miłości: nieskończoność :)
Filip zaskakuje każdego dnia.
Niewiarygodne ile w tak małym ciałku energii, samozaparcia, woli walki i determinacji w dążeniu do celu.
I siły w głosie, gdy nie udaje się osiągnąć tego celu ;)
Uparciuch z Filipa ogromny!
Ale to bardzo dobrze :)
Nie można go zostawić na moment, bo szybko turla się w każdym kierunku. Próbuje nawet raczkować. Choć na razie jeszcze koordynacja nie idzie mu najlepiej to czasem uda mu się przesunąć w przód :)
Pewnie się powtarzam, ale inaczej nie mogę - gość jest cudowny :)
Do zacałowywania, kochania, przytulania!
No chyba, że włączy syrenę o 2 czy 3 w nocy ;)
Pół roku temu zarówno ja jak i mój D. byliśmy innymi ludźmi - bo mimo zmęczenia, czasem frustracji, jesteśmy w stanie dla tego naszego Ukochanego Syna zrobić wszystko!
Rośnij zdrowo Maluchu!
Kocham Cię ❤
Mama :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz