Im Synek jest starszy, tym mniej czasu na ogarnięcie się ;)
Stąd też spóźniony post :)
Ale jest!
15 minut układania serduszek i 3 sekundy by je rozwalić :D
Co z nowości?
Filip wytrzymuje na brzuszku ponad 30 min (jednorazowo), "gada" jak najęty! :)
Śmieje się na głos :D, żadne tam uśmieszki, rasowy, donośny śmiech (bawi go np. wymiawianie "bubu" - weź zrozum niemowlaka ;) )
Leżąc na brzuchu łapie sam zabawki, a kiedy na nim nie leży to też przekłada je z jednej rączki do drugiej.
Ślini się i wkłada do buzi wszystko, co tylko wyląduje w jego łapkach.
A łapki są zdecydowanie najsmaczniejsze :)
I uparty jest ten mój Syn niesamowicie - jak się uprze, to nie ma możliwości, by było inaczej ;)
Noce już nie są takie przyjemne - Filip woli nocne mleko - dzięki temu chodzimy niewyspani (my - Rodzice, Filip ma się dobrze :P), a Mały traci powoli nadgarstki, które chowają się pod słodkimi fałdkami :)
Z uczuleniem walczymy nadal, ale dermatolog nakazał porzucenie diety i używanie emolientów - czyli smarowanie, natłuszczanie i nawilżanie :)
Czas pokaże :)
Buziaki,
Karola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz