Zamarzyły mi się naleśniki.
Taki trochę ryzyk - fizyk jestem ostatnio. Na szczęście całkiem nieźle mi to wychodzi i dlatego mogę się z Wami podzielić przepisami :)
Myślę, że warto w kuchni eksperymentować, dzięki temu poznajemy nowe smaki, poszerzamy naszą wiedzę kulinarną.
Zwyczajnie, poprzez smakowanie, rozwijamy się.
Fajnie, nie? :)
Składniki (w zależności od wielkości smażonych naleśników, u mnie ok. 20 naleśniczków) :
300 g mąki ryżowej
400 ml mleka kokosowego
300 ml wody
2 banany (zmiksowane na gładko)
1 łyżka oleju kokosowego
Dodatki - wedle uznania - u mnie z serkiem i wanilią i brzoskwiniami z puszki, które są jednymi z owoców 'bezpiecznych' czyli nie alergizujących (ja jadłam z samymi brzoskwiniami, D. cały pakiet)
Wykonanie:
Wszystkie składniki miksujemy na gładkie i lejące ciasto. Naleśniczki smażymy na rozgrzanej patelni. Przed każdym wylaniem porcji ciasta na patelnię, należy je wymieszać - mąka ryżowa jest lżejsza od pszennej i opada.
Smażymy na złoty kolor następnie podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
Do następnego!
Buziaki,
Karola
Mówiłam już, że żałuję, że mieszkasz daleko ode mnie?
OdpowiedzUsuńno to albo Wy do Rze albo my do Krk :)
Usuń