wtorek, 9 czerwca 2015

Budyniowy krem waniliowy wg. ciotki Rózi


Ukradłam. 
Tak ukradłam Babci Heli zeszyt z przepisami.
Powiedziałam, że pożyczam do skserowania i już go nie oddam.
To właściwie ukradłam czy pożyczyłam na wieczne oddanie? :) 


Nie każda z nas ma możliwość sięgnąć po przepisy swojej babci czy cioci.
A ja mam!
Ciotka Rózia (a właściwie siostra mojej prababci) piekła w latach 40 stych ubiegłego wieku "po weselach". A piekła ponoć świetne ciasta!


Ile ubawu mam, gdy czytam ręcznie pisane przepisy, czasami z błędami (w tamtych latach kobiety kończyły zawyczaj niewiele klas), z nazwami, których nie znam i dopytuję Babci :)
Z wielkim szacunkiem przewracam kartki zeszytu, który służył tyle lat w mojej Rodzinie i mam nadzieję, że będzie służył jeszcze wiele, wiele lat :)



Krem w oryginale przeznaczony jest do popularnej kremówki. Ale z powodzeniem można go użyć do różnych innych wypieków, gdzie potrzebny jest krem budyniowy.
Można go też na ciepło po prostu zjeść! Z sokiem malinowym, albo i bez ;)

Składniki:
pół litra mleka
3 żółtka i 2 całe jajka (od wiejskiej, bezstresowo hodowanej kury :) )
100 g cukru
40 g mąki kartoflanej
1 cukier wanilinowy (bo cukru z prawdziwą wanilią nie mam :))


Wykonanie:
Jajka, cukier, żółtka utrzeć (w oryginale "uczeć") na kremową masę, dodać mąkę kartoflaną, połowę mleka i cukier waniliowy, wszystko razem wymieszać. Kwaterkę (250 ml, czyli pozostałą część) mleka zagotować, zestawić z 'ognia', wlać utartą wcześniej masę. Na wolnym 'ogniu' mieszać do zagęszczenia, gdy zaczną pojawiać się bąbelki (ciotka pisze, że krem gotujemy aż się "zakłębuje"), zestawić i ostygnięty używać do wypieków.


A już wieczorem zapraszam na tartę truskawkową z wykorzystaniem tego pysznego kremu! 

Buziaki,
Karola



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Haha :)
      zawsze mi to robisz :)
      a tak niewielu o tym wie :P
      już poprawiam :) buziaki!
      Karola

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...