Pancakes to angielska nazwa naleśników.
Ale nie mają one wiele wspólnego z naszymi, rodzimymi naleśnikami.
Płaskimi, cienkimi, zawijanymi z farszem, nadzieniem czy jedzonymi w pośpiechu solo.
Pancakes to to chyba najbardziej popularne danie na śniadanie w USA.
Mają okrągłą formę i są mega puszyste. Smakują z wszelkimi dodatkami, dlatego też mają rzesze zwolenników.
I ja też je uwielbiam!
Dzisiaj mam dla Was szybki przepis na bardzo smaczne, szybkie mini naleśniczki.
W bardzo spolszczonej wersji i bez sztucznych ulepszaczy typu proszek do pieczenia.
Mieszankę można przechowywać do dwóch dni - bo z tego przepisu wychodzi bardzo dużo mini pancakes.
Składniki:
1,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mleka
2 duże jaja
1 cukier waniliowy albo tyle samo innego cukru i np. prawdziwej wanilii
3 łyżki oleju
Dodatki:
Wedle uznania - ja lubię syrop klonowy, płynny miód, dżem, nutellę, owoce
Wykonanie:
Najpierw oddzielamy białko od żółtka.
Białko ubijamy ze szczyptą soli na sztywno. To nada "pyszystości" plackom.
Do drugiego naczynia wrzucamy żółtka, mąkę, mleko, cukier i olej. Wszystko mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Na koniec dodajemy ubitą pianę z białek i delikatnie mieszamy (żeby nie zbić puszystości).
Na dobrze rozgrzaną patelnię wykładamy puszystą masę. Ja lubię wielkość ok. 6-7 cm, ale oczywiście można większe czy mniejsze - tutaj każdy ma dowolność :)
Układamy na talerzu w ładny stosik i używamy dodatków jakich lubimy :)
Ja te małe krążki uwielbiam :)
I jak tylko mam ochotę na słodkie śniadanie, robię właśnie w takiej najprostszej formie z minimum dodatków.
Całość zajmuje niewiele czasu a jest świetnym urozmaiceniem.
Bardzo polecam!
Koniecznie wypróbujcie przepis i dajcie znać jak wyszło!
Smacznego!
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz